czwartek, 5 grudnia 2013

Uff udało sie!

W końcu obiecany post, troche późno ale jest!
Na początku pokaże pokrowiec jaki zrobiłam na mojego"smartfona"
Następnie frywolitkowego dzwonka i aniołka oczywiście nie zdążyłam ich jeszcze wykończyć. Aniołek dzwonek

lekko zmodyfikowałam ostatni rząd oczywiście aparat mnie zawiódł

a to dzwoneczek który mi obiecała Renulka i oczywiście obietnicy dotrzymała za co jej z całego serca dziekuje. Renulkowy dzwonek

a to mój ostatni bum.... jakoś nie potrafię się powstrzymać żeby ich nie robić a oto źródełko http://www.allcrafts.net/tatting.htm

ten wzorek poszerzyłam o jeszcze jedno okrążenie
a tu wszystkie trzy
a te oto serduszko z nieśmiertelnego turkusu zawisło na mojej szafce. Mam w planach całą szafkę upiększyć  klik
a ten oto wzorek na serwetke znalazłam przez przypadek. Niestety komp mi się spalił i link do schematu też. Autorką wzoru jest Ninetta jak odnajde jej bloga to wkleje link
  
a to koleny zakładkowy wzorek ale postanowiłam tym razem że będzie to moja bransoletka. Bardzo mi sie podoba, że są lekko wypukłe. Link do schematu również podam
bombeczka frywolitkowa. Schemat z książki



wtorek, 12 listopada 2013

Kolejna do kolekcji :)

Oto kolejna serwetka szydełkowa :) Niestety nie nacieszyłam się nią długo bo ledwo ją zrobiłam i została mi skradziona :P
Wzorek dosyć fajny i w miarę szybko się go robi ale do tego wzoru chyba nie wrócę, no może jakby ktoś chciał......

  a oto moje "dzieło":



Schemat już chyba tradycyjnie znaleziony w necie, na blogu Myszki szarej.  lubie tam zaglądać od czasu do czasu :). A oto bezpośredni link do schematu SCHEMAT
Oczywiście moje skromne dzieło nie da się porównać z jej serwetką ale i tak jestem zadowolona :)




Nici? Muza biała ( ta grubsza) oraz szydełko 0,9 mm.
Następny wpis będzie niestety za jakiś czas ale za to będzie troszkę dłuższy :P
Pozdrawiam :)





czwartek, 17 października 2013

W ostatnich dniach cierpiałam na brak jakiejkolwiek chęci do tworzeni. Już chyba tradycyjnie przeszukiwałam internet żeby się czymś natchnąć. Na jednym z blogów znalazłam pełno wzorów i schematów. Niestety niektóre są chronione hasłem ale całe szczęście sa ludzie, którzy chcą się dzielić swoimi schematami i pomysłami. Oto jedna serwetka wymyślona przez Lindę Davies, tylko ja ją troszkę przerobiłam ( ujęłam troszkę pikotek)






Bardzo przyjemny wzorek, w 2 dni serwetka została zrobiona, a kordonek jaki użyłam to Maxi. Mój okaz ma 21 cm średnicy. Fakt wielka nie jest ale ja jestem baaardzo z niej dumna.


Jedyną rzeczą która przysporzyła mi kłopotów była nauka split chain ( chyba łuk dzielony :P). Na youtube znalazłam dość dużo filmików ale z jednego się nauczyłam; O to on: Split chain
co prawda babka dużo gada ale warto jej posłuchać i robić dokładnie tak jak ona.

Oryginalne źródełko: KLIK

sobota, 7 września 2013

WItam ponownie :)

Oj taaaak długo mnie nie było na blogu ale w końcu wróciłam, żeby się podzielić dziełami. Postanowiłam odkurzyć moje kochane szydełka i coś zrobić. Padło na serwetki, białą z kordonka Maxi i z nieśmiertelnego turkusa. Dlaczego nieśmiertelny? Cóż.... już od jakiegoś czasu chce się "pozbyć" tego koloru  jego jak na złość w ogóle nie ubywa. A o to moje "dzieła"



Biała jest z kordonka Maxi i ma 44 cm średnicy a turkusowa z kordonka niewiadomej mi firmy i ma 32 cm średnicy. Po schematy odsyłam TU i TU :)
Dodam tylko że jeden z tych blogów stał się ostatnio moim ulubionym :)


środa, 5 czerwca 2013

Zastój

No muszę przyznać ze smutkiem, że na blogu mam ostatnio zastój. Niestety i z powodu braku weny, i w ogóle brak mi ochoty na cokolwiek.
Jak jest pogoda na dworze to korzystam ile wlezie (plewienie, sadzenie, spacery itp) także wybaczcie ale narazie tak będzie
 A przy okazji powstaje nowy uszytek. Oczywiście wszystko z resztek żeby nie było. Jak skończę to pokaże całość narazie jest tak :

:)

piątek, 26 kwietnia 2013

Prezentów ciąg dalszy

Szukając tutorialów szyciowych przez google trafiłam na wspaniały blog Joanny.(tutinella.blogspot.com/). Baardzo spodobał mnie się jej blog, a że przy okazji prowadzi na facebooku stronę postanowiłam ją polubić.
Jak się dziwnym trafem okazało zostałam 200 osobą która polubiła Jej stronę :). Niezmiernie mnie to ucieszyło ale dostałam maila i wiadomość na fb, że chce mnie ta wspaniała kobietka obdarować dziełem spod Jej igły. Jupi! Pomyślałam sobie w duchu jak fajnie, że od Niej coś dostane. Wpadłam na pomysł, że przecież ja też mogę coś podarować. Padło na kołnierzyk. Mniejsza o tym. Dziś dostałam list, na który z niecierpliwością czekałam. Otwieram kopertę a tu pierwsza niespodzianka <3


Pięknie zapakowane. Nie mogłam się doczekać i rozcięłam papier

A w środku taki przepiękny uszytek :)
I na dodatek jest w kotki a ja mam kota na punkcie kotów i małych i dużych i w ogóle wszystkich. Zadziwia mnie dokładność i staranność uszycia. Ahh kiedy ja tak będę szyć...?

W środku piękny niebieski materiał w kropki :). oczywiście już z 10 razy oglądałam ją ze wszystkich stron jak to zostało uszyte, co jak i do czego :) (mój nowy nałóg). Moje paskudne paluchy aby szpecą tak piękną rzecz Wszystkie rzeczy tak ostatnio oglądam np

dlaczego tu jest szycie
  a tu nie. po prostu  z ciekawości.Im więcej rzeczy tak oglądam i się dopytuję tym bardziej rozumiem szycie zwłaszcza że zaczynam od zera Niestety nie nacieszyłam się prezentem zbyt długo bo inne małe rączki dorwały i nie chcą oddać
 Widać, że nie tylko mnie się spodobało ale bez obaw już jest schowane i w bezpiecznym miejscu :))
Pragnę z całego serca podziękować osobie od której dostałam prezencik
Dziękuję Ci Joanno serdecznie

czwartek, 18 kwietnia 2013

Bransoletka i coś na prezent ;)

Już jakiś czas temu dostałam kordonek o nietypowym kolorze, postanowiłam na próbę zrobić z niej jakąś małą ozdobę
i doszłam do wniosku, że bardzo dobrze się nim supła. Oczywiście tradycyjnie przeszukałam net w poszukiwaniu jakieś weny i znalazłam :) Kołnierzyk (bo o nim mowa) robiony na dwa czółenka zajął mi troche czasu ale jestem z niego zadowolona. Jest trochę nietypowy ale o to chodziło :)






 ot takie zakończenie mi do głowy przyszło


a tutaj dla chętnych schemacik który wyszperałam na chomiku. Oczywiście najpierw wzięłam się za część pierwszą a dopiero potem zobaczyłam że w części drugiej nie ma rozpiski. Prawie się załamałam ale wymyśliłam że zrobię 3-2-3 i tak zrobiłam. Myślę, że nie wygląda to źle
Wzorek jest dość wymagający i strasznie mi się dłużył ale przynajmniej zima mi przeleciała :)
Ku mojej wielkiej uciesze kołnierzyk znalazł już właścicielkę. Jestem ciekawa czy jej się spodoba :)

Jeśli wiecie kto jest autorem tego schematu z przyjemnością go podpisze

sobota, 13 kwietnia 2013

Szyciowe wypociny

Przeszukując sieć szukając jakieś inspiracji natrafiłam na prosty tutorial i postanowiłam spróbować, najwyżej nie wyjdzie. W końcu każdy kiedyś zaczynał, prawda? Wiem zbyt piękna to ona nie jest ale jak na PIERWSZĄ rzecz uszytą od A do Z myślę, że nie jest aż tak źle
 środek


 a to mi wyszło wszywanie zamka- okropieństwo wiem
 
a tutorial znajdziecie TU
Materiału mi trochę zostało więc może powstanie jej mniejsza siostra? :)

czwartek, 4 kwietnia 2013

Poświątecznie :)

Przez ten świąteczny czas nie próżnowałam. Wieczorami jak wszystko było zrobione i bąbel mój spał mogłam się zająć czymś innym. Renulkowa serwetka urosła :)

Narazie zostanie taka jaka jest gdyż sprawiłam sama sobie prezent z okazji urodzin. Oczywiście wygrałam przypadkiem na allegro ;)A oto mój nowy nabytek:
Dodam skromnie, że podzespoły ma metalowe i pare fajnych funkcji
Przyznam szczerze, że dla takiego laika jak ja to i tak za dużo. Pierwszy raz mam do czynienia z maszyną do szycia i nie wiem czego się spodziewać, tym bardziej, że dostałam jeszcze w gratisie parę stopek które nie wiem jak się używa :D. Ale co tam raz się żyje. Dla chcącego nic trudnego! Biorę się za naukę :)

piątek, 22 marca 2013

Czasem i tak bywa

Święta coraz bliżej a u mnie na blogu cały czas bardzo mało świątecznie.... Serwetka stoi, szydełko leży w kącie, ach szkoda gadać. Moją rodzinę ogarnął już szał przedświąteczny ( czego nie lubię z całego serca).
Od jutra zaczynam kulać domowy makaron (niteczki), mam do wykorzystania i poszalenia 120 jajek :D.
Nie myślcie sobie, że jestem szalona, że tyle ich nakupiliśmy... Po prostu babcia dała swoje jeszcze ktoś dał swoje i hasło: zrób makaron. Ręce opadają, ale czego się nie robi dla rodziny i jak dobrze potem rosołek smakuje z domowym makaronikiem :)
Także zawczasu życzę Wam wszystkim Wesołych świąt wielkanocnych :)

wtorek, 5 marca 2013

Z resztek

Czasami bywa tak, że zostają mi dość spore kawałki nitek a ja należę do osób które nie lubią niczego wyrzucać. Więc powstała łapka do garnków. Schemat na kwadraty też z jakiegoś bloga. Jak znajdę to podam a narazie foto
Na pewno powstaną kolejne bo nitek coraz więcej :)

Serwetki

Przeglądając blogi i szukając inspiracji natrafiłam na Renulkę i jej schemat na serwetkę. Niewiele myśląc złapałam za czółenko i zaczęłam dziubać. Niestety zabrakło mi włóczki i narazie jest na tym etapie. Jak mnie najdzie wena albo pomysł jaki kolor by pasował to ją dokończę. A oto ona :
Schemat krok po kroku tu: Klik
W międzyczasie znów wygrałam "przypadkowo" aukcję i znów mam nowe materiały do pracy. I po raz kolejny zajrzałam do Renulki i znów się wzięłam za serwetkę. Oto na jakim jestem etapie:
Schemat tu miodowa
Nie wiem dlaczego ale zamiast okrągłej wychodzi mi sześciokąt. Pewnie jak zwykle robię coś źle ale nic będę dalej wytrwale dłubać :)


piątek, 15 lutego 2013

Tajny projekt

Długo trzymałam w tajemnicy co dla kogo robię. Więc dziś ujawniam :)
Postanowiłam, że zrobię bransoletki dla przyjaciółek, będą to nasze własne bransoletki przyjaźni. Brzmi dziecinnie ale to jest dla mnie bardzo ważne ponieważ mam tylko je. Często im mówie, że je kocham ja siostry bo tak jest :) Dla każdej w ulubionych kolorach. Ciekawe czy spodobają sie im...
A o to one



I jeszcze a propo wczorajszego dnia zakochanych wyskoczyło spod czółenek takie cuś sercopodobne :)



czwartek, 7 lutego 2013

Frywolitkowe zmagania

Od dłuższego czasu fascynowałam się tą szczególną koronką frywolitkową. Swoje zmagania zaczęłam z igłą ale efekty wyszły fatalne nie warte nawet wstawiania. Więc wzięłam się za naukę czółenkowania. Efekt zaskoczył nawet mnie. Do perfekcji jeszcze mi daleko ale z każdym "dziełem" się uczę. Jakie efekty? Oceńcie sami :)