Już jakiś czas chciałam zacząć się bawić z papierową wikliną ale zawsze coś mi nie wychodziło. Myślałam że to kwestia wprawy, odpowiednich gazet albo coś w tym rodzaju. Okazało się, że sie za to źle zabierałam i to od samego początku, obejrzałam kilkanaście filmików na youtube aż znalazłam kobitkę, która pokazuje wszystko jak dla dziecka. No i załapałam :) Tak mnie to wzięło że z jej tutoriali aż 3 rzeczy zrobiłam i na pewno nie będą to ostatnie jakie zrobię. Oto źródełko
Gustamonton co prawda nie mówi po angielsku ale spokojnie, wystarczy się przyjrzeć co robi i też sie załapie :) Ma aż 274 filmy z czego zdecydowana większość to tutelki :)
A teraz moje dzieła:
i jeszcze jedna sukienka dla lalki :)